Jakie są wady i zalety metod rozpoznawania płodności?

Jeśli nie pamiętasz budowy układu rozrodczego, hormonów płciowych i faz cyklu, przypomnij sobie: Jak działa układ rozrodczy?

Niektórzy twierdzą, że metody rozpoznawania płodności są idealne, podczas gdy inni mieszają je z błotem. Jaka jest prawda? Jak zwykle — to zależy.

  • skuteczne. Metody rozpoznawania płodności — rzetelnie stosowane w celu unikania ciąży — osiągają skuteczność porównywalną z nowoczesnymi środkami antykoncepcyjnymi.

    ALE… Są też wyjątkowo narażone na błędy użytkownika. Możesz je popełnić na etapie uczenia się, obserwacji objawów, interpretacji, a także unikania współżycia w okresie płodności.

  • Nie mają efektów ubocznych. Praktycznie wszystkie sposoby antykoncepcji mają efekty uboczne:

    • pigułki w oczywisty sposób zaburzają gospodarkę hormonalną, zwiększają ryzyko raka piersi, zakrzepicy i depresji, mogą powodować przyrost wagi, niskie libido oraz szereg innych skutków ubocznych;
    • wkładka domaciczna to ciało obce w organizmie, może wywoływać stany zapalne lub zatrucie miedzią,
    • środki plemnikobójcze zawierają substancje chemiczne, które mogą wywołać podrażnienia,
    • prezerwatywy mogą uczulać i zmniejszać doznania,
    • stosunek przerywany może wywoływać nerwice.

    Metody rozpoznawania płodności nie ingerują w organizm, więc nie powodują w nim żadnych szkód.

    ALE… Efekty uboczne metod rozpoznawania płodności są natury psychicznej — to frustracja z powodu przedłużającej się wstrzemięźliwości, a także problemów z prowadzeniem obserwacji (np. mierzeniem temperatury przy małym dziecku lub pracy na zmiany).

    Dowiedz się więcej: Co zrobić, gdy mam problem z mierzeniem temperatury?

  • Są naturalne. Nie ingerują w organizm ani w akt seksualny. Polegają na rozpoznawaniu czasu naturalnej niepłodności. Nie wymagają też (jak np. antykoncepcja hormonalna lub wkładka domaciczna) wizyt u ginekologa w celu zaplanowania rodziny ani wysokich nakładów finansowych. Ponadto są akceptowalne przez praktycznie wszystkie kultury i religie (z wyjątkiem tych, które w ogóle odrzucają wszelkie planowanie rodziny lub wstrzemięźliwość).

    ALE… Wymagają powstrzymywania się od współżycia w okresie płodności mimo naturalnych chęci. Dodatkowo często podczas problemów z ustaleniem niepłodności podczas karmienia piersią jedyną radą, którą otrzymuje kobieta, jest odstawienie dziecka i przejście na sztuczne mleko. Co więcej, w celu opanowania metody należy ponieść koszty dobrego kursu i materiałów (samodzielna nauka z niepewnych źródeł często pociąga za sobą niższą skuteczność).

  • Zajmują tylko kilka minut dziennie. Wystarczy zmierzyć rano temperaturę, a później przy każdej wizycie w toalecie spojrzeć na papier toaletowy.

    ALE… W celu uzyskania dobrego pomiaru musisz dostosować pod niego swój rytm dnia (m.in. codziennie nastawiać budzik na tę samą godzinę) i zrezygnować z niektórych aktywności, np. wieczornych spotkań z przyjaciółmi. Co więcej, obserwacja śluzu to nie tylko „spojrzenie na papier” — to też obserwacja odczuć, którą prowadzi się przez cały dzień. Trzeba przez cały czas zachować czujność. Metody, w których nie obserwuje się odczuć podczas chodzenia i innych codziennych czynności — m.in. w Model Creighton (CrMS) — narzucają dużo surowszy reżim obserwacji. Trzeba pamiętać o podcieraniu się nie tylko po wypróżnieniu, ale też przed wizytą w toalecie, przed i po kąpieli oraz tuż przed snem. Ponadto w porównaniu ze środkami antykoncepcyjnymi metody rozpoznawania płodności wymagają znacznie większego nakładu czasu na naukę i obserwacje.

  • Uskrzydlają kobietę. Dzięki obserwacji wiesz, jak działa Twoje ciało, kiedy dostaniesz miesiączkę (nawet jeśli masz bardzo nieregularne cykle) i kiedy szukać ginekologicznej pomocy. Nie dziwią Cię różne wydzieliny. Żyjesz w zgodzie ze swoim ciałem i zyskujesz pewność siebie.

    ALE… Jeśli nie masz zdrowych, regularnych cykli (np. z powodu karmienia piersią lub zaburzeń, które trudno wyleczyć), a wstrzemięźliwość się przedłuża (nawet do kilku miesięcy), możesz mieć poczucie, że jesteś zepsuta i nie działasz tak, jak powinnaś, a brak współżycia w małżeństwie to Twoja wina.

  • Działają u każdej kobiety w każdej sytuacji bez względu na długość i regularność cykli. Metody rozpoznawania płodności można zastosować praktycznie w każdej sytuacji: nie tylko u młodej, regularnie miesiączkującej kobiety, ale również po porodzie, przed menopauzą lub w przypadku zaburzeń hormonalnych. W takich sytuacjach kobiety mają często obniżoną płodność i dobrze sprawdzają się reguły oparte na obserwacji śluzu.

    ALE… Jeśli masz długie, nieregularne cykle, musisz zachowywać dużo więcej wstrzemięźliwości, mimo że masz owulację rzadziej niż kobiety o krótszych cyklach — czyli masz mniej dni faktycznie płodnych. Ponadto w popularnych metodach objawowo-termicznych kobieta początkująca (lub po porodzie) może przyjąć maksymalnie około 5–6 dni niepłodności przedowulacyjnej, a następnie musi czekać na wzrost temperatury, niekiedy kilkadziesiąt dni. Reklamowane 30% wstrzemięźliwości zamienia się w 70% (lub więcej). Opieranie się na objawach płodności nie zawsze pomaga, ponieważ w długich cyklach, gdy organizm wielokrotnie przygotowuje się do jajeczkowania, obraz śluzu i szyjki macicy może być nieczytelny. Podobne sytuacje mogą pojawić się zwłaszcza po porodzie i przed menopauzą. Wtedy okres niepłodności może być dodatkowo ograniczony ze względu na krótkie fazy lutealne. W przypadku nietypowych objawów metody objawowo-termiczne określają większość dni jako potencjalnie płodne i potrafią skutkować wielomiesięczną wstrzemięźliwością. Pewnym rozwiązaniem tych problemów są metody śluzowe (np. CrMS lub metoda Billingsa). Mają jednak mniejszą skuteczność, więc mogą być nie do przyjęcia przez pary o bardzo poważnych powodach do unikania ciąży. Mogą również nie wskazywać dodatkowych dni niepłodnych przy nieczytelnych objawach.

    Dowiedz się więcej: Czy metody śluzowe są skuteczne?

  • Nastrajają pozytywnie do kolejnych dzieci. NPR jest związane z ruchem prolife, promowaniem dużych rodzin i Kościołem katolickim, który zachęca do odpowiedzialnego, ale hojnego rodzicielstwa. Ponadto doświadczenie wstrzemięźliwości może przyczynić się do zmiany zdania o kolejnej ciąży, zwłaszcza gdy powody odkładania poczęcia zaczynają wydawać się mało motywujące.

    ALE… Doświadczenie przedłużającej się wstrzemięźliwości po porodzie może zniechęcić do rodzenia kolejnych dzieci.

  • Zbliżają małżonków. Metody rozpoznawania płodności wymagają współpracy i brania odpowiedzialności za wspólną płodność. To kobieta się obserwuje, ale może wspólnie z mężem interpretować objawy, decydować, czy świadczą o płodności i wspierać się w okresie wstrzemięźliwości.

    ALE… Jeśli chociaż jedna osoba ma problemy z akceptacją wstrzemięźliwości, jej konieczność może rodzić frustracje i konflikty, w skrajnym przypadku popychając małżonków ku separacji. Źródłem problemów może być też wcześniejsza niewiedza o faktycznej długości okresu wstrzemięźliwości i brak wsparcia.

    Dowiedz się więcej: Czy dzięki NPR będziemy szczęśliwym małżeństwem?

Podsumowując, większość problemów związanych z stosowaniem metod rozpoznawania płodności jest związana z przeżywaniem okresu wstrzemięźliwości. Czy można im zaradzić?

  • Jeśli masz długie i nieregularne cykle, powinnaś skonsultować się z nauczycielem. Możesz też nauczyć się metody polegającej tylko na obserwacji śluzu, stosowanej w naprotechnologii — Modelu Creighton. Jest to wystandaryzowana metoda, której można nauczyć się tylko od wykwalifikowanych nauczycieli. Jest dość droga, ale częsty kontakt z nauczycielem może pomóc w precyzyjnym ustaleniu dni niepłodnych, a także zwiększa jej skuteczność. Model Creighton cechuje się wysoką praktyczną skutecznością (96%), ale niższą od praktycznej skuteczności metod objawowo-termicznych (98%). Można to porównać z zamianą pigułki antykoncepcyjnej na prezerwatywy. Świetnym rozwiązaniem jest też metoda Billingsa.

    Dowiedz się więcej: Czy Model Creighton jest lepszy od Metody Billingsa?

  • Osoby, które nie są katolikami, mogą w okresie płodności stosować prezerwatywy lub rozbudzające pieszczoty. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ewentualne pozostałości nasienia lub przesięk pochwowy po stosunku mogą zaburzać obserwacje śluzu.
  • Osoby wierzące mogą poszukać ukojenia w modlitwie i zaufaniu Bogu, a także w rozmowie ze spowiednikiem lub osobą z poradni małżeńskiej. Warto znaleźć grupę wsparcia. Pomocne jest okazywanie sobie nawzajem czułości, wspólne spędzanie czasu, np. wyjście do kina, oglądanie ulubionego serialu, uprawianie sportu. Trudno przeżywać wstrzemięźliwość bez zawierzenia Bogu, zwłaszcza że nawet najpoważniejsza motywacja do uniknięcia ciąży nie chroni przed frustracją.

Temat wad (i zalet) NPR z katolickiego punktu widzenia jest poruszony w książce Simchy Fisher Przewodnik dla grzeszników. Naturalne planowanie rodziny.

[Zdjęcie książki Przewodnik dla grzeszników]

Dodatkowe odnośniki

  1. Natalia Białobrzeska, Otwartość na życie, czyli małżeństwo na Bożym chilloucie, 28.04.2017, aleteia.org.
  2. Simcha Fisher, On complaining honestly about NFP (and other crosses), 24.07.2015, simchafisher.com.
  3. Simcha Fisher, If NFP works, why does she have ten kids?, 28.07.2016, simchafisher.com.
  4. Erin Franco, Why I Don’t Hate NFP Anymore, 5.08.2015, humblehandmaid.com.
  5. Sam Guzman, Nienawidzę NPR, 23.05.2016, deon.pl.
  6. Kendra Tierney, Why I Don’t Do NFP, 9.05.2013, catholicallyear.com.
  7. Kendra Tierney, An Open Letter to People Who Are Good at NFP, 29.12.2013, catholicallyear.com.